środa, 14 stycznia 2015

Rozdział 1

Jak co tydzień w piątek o godzinie 17 zaczynam się szykować na spacer z moim ukochanym chłopakiem Peterem. To taka nasza tradycja. Długi piątkowy spacer. Zawsze wtedy dużo rozmawiamy i się śmiejemy.
Wszystko wtedy wydaje się takie beztroskie i miłe.Mój ukochany jest moim światełkiem w tunelu.
Jest moim szczęściem, którym los mnie Bogu dzięki obdarzył.
To on nadał barwę mojemu życiu.
Po stracie rodziców czułam się nikomu nie potrzebna.
Na szczęście spotkałam Petera, który sprawił, że moje życie stało się lepsze.
Już pół roku jest w moim życiu a ja dokładnie pamiętam nasze pierwsze spotkanie.
Pierwsze spojrzenie, dotyk, pocałunek.
To wszystko było takie cudowne.
Dostałam najlepszy dar jaki można było dostać...
Moje rozmyślenia przerywa dzwonek do drzwi.
W skowronkach pędzę otworzyć.
Ponieważ bardzo dobrze wiem, że to mój ukochany.
-Hej piękna-Mówi i mnie przytula.
-Hej. Wezmę tylko torebkę i możemy iść.
-Haha no fakt. Torba to podstawowa rzecz dla kobiet.
Kiedy już idziemy wzdłuż ulicy cały czas trzymamy się za  ręce, gadamy i uśmiechamy.
Co chwila mijają nas ludzie ale my nie zwracamy na nich najmniejszej uwagi.
Jestem tylko ja Peter i nasza miłość.
Kiedy przechodzimy przez nasz ulubiony park.
Postanawiamy usiąść na jednej z ławek. I od razu mój uroczy chłopak bierze mnie w ramiona a ja się rumienie.
Cały czas siedzimy wtuleni w siebie rozmawiając o wszystkim i o niczym.
Peter zdaje mi relacje ze swojego dnia w pracy a ja mu ze swojego.
A właśnie nie wspomniałam o tym,że jestem kelnerką w małej kawiarni.
Nie jest to jakaś super praca no, ale jakiś zarobek z tego mam.
Mój Peter zaś jest mechanikiem i pracuje w firmie taty jego kolegi.
On też bogaty nie jest, no ale coś zarabia.
Kiedy kończy opowiadać historię o dziewczynie która przyszła odebrać samochód i zaczęła go podrywać. Przerywam mu i pytam.
-Ej mam być zazdrosna?-Pytam i staram się brzmieć poważnie,ale mi to nie za bardzo wychodzi bo ufam mu i wiem, że po prostu olał tą laskę.
-Oczywiście,że nie skarbie-Oznajmia poważnie,ale wybuchamy głośnym śmiechem.
Po chwili uspokajamy się i wpatrujemy sobie głęboko w oczy. Trwa cisza, przyjemna cisza.
Zamykam oczy i wsłuchuję się w odgłos natury.
-Chodź, przejdziemy się. - mówi i wstaje z zielonej, obdartej ławki. Wstaję zaraz po nim i strzepuję niewidzialny pył z ubrań. Uśmiecham się szeroko i splatam nasze palce razem. Idziemy wzdłuż parku, na około widnieją zielone, wysokie drzewa po których wspinają się małe, pomarańczowe, słodkie wiewiórki. Spoglądam na lewy profil Petera i zauważam czerwony ślad widniejący pod kołnierzem koszulki. Ignoruje ten fakt i mocniej zaciskam palce. Idziemy dalej w milczeniu, przechodzimy obok pary obściskującej się na ławce. Robi mi się niedobrze, ten chłopak prawie co nie złamie głowy tej dziewczynie. Patrzę na ubiór bruneta; jest ubrany w czarne, opięte rurki oraz biały top z zawiniętymi rękawami. Niby zwykły strój, jednak coś przykuwa moją uwagę. Ahh tak, to te tatuaże. Ma ich mnóstwo, trudno je policzyć na palcach obu rąk. Mam wrażenie, że sam przestał liczyć po dwudziestym. Dziewczyna natomiast jest zwykła, przeciętnej urody. Jasne, blond włosy opadają na jej smukłe ramiona. Ma na sobie krótkie szorty oraz kolorowy crop top. Spoglądam na mojego chłopaka i widzę, że intensywnie przygląda się blondynce. Jakby ją znał.
Marszczę brwi i cały czas patrze na mojego chłopaka.
-Może chcesz się do nich dołączyć?-Pytam zdenerwowana po dłuższej chwili.
-Wiedziałem, że długo nie wytrzymasz i się odezwiesz. Jesteś zazdrosna.-Mówi pewny siebie.
-Tak bo ty prawie pożarłeś ją wzrokiem, a  o to chyba mogę być zazdrosna.
-Oj kochanie ja tylko chciałem wiedzieć, czy moja kochana dziewczyna będzie o mnie zazdrosna;  a tak poważnie to myślałem, że naprawdę ją skądś znam, ale się pomyliłem.-Zapewnia mnie, ale jakoś mu nie do końca wierzę.
Co jest grane?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej wszystkim :)
No więc jest pierwszy rozdział. Nie za długi, ale kolejne będą lepsze.
Mamy nadzieję, że wam się podoba :)
Całusy <3 <3

4 komentarze:

  1. świetny!! Piszcie dalej ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. omg świetny! czekam na kolejny rozdział x

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny :*** je t'aime ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Czerwony ślad
    Czyżby wcale nie był idealny
    Hmmm
    Cudowny rozdział
    Czekam na kolejny
    Mela:*

    OdpowiedzUsuń

Dla nas to uśmiecha dla ciebie chwila :)